Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, gdy możemy spotkać się z bliskimi. Magia świąt powstaje nie tylko dzięki dekoracjom, choince, kolorowym lampkom, czy prezentom. To również zasługa tradycji i zwyczajów, które budują niepowtarzalny nastrój i zacieśniają więzi między domownikami. Święta to czas bogaty w tradycje, nie tylko te ściśle powiązane z religią chrześcijańską, ale również w te bardziej przyziemne i specyficzne dla każdego kraju, regionu lub nawet każdej rodziny.

W tym wpisie chciałabym opowiedzieć o zwyczajach świątecznych, jakie zawsze panowały i panują w moim domu. Są to tradycje, które moja rodzina pielęgnuje od lat. Zapraszam do lektury! Być może ktoś z was zainspiruje się i spróbuje zbudować nową tradycję bożonarodzeniową w nadchodzące święta :)

Tradycje bożonarodzeniowe w moim domu

Zacznę od drobnego przesądu. Odkąd pamiętam, w dzień Wigilii bardzo często słyszanymi i wypowiadanymi słowami w moim domu rodzinnym jest "Jaka Wigilia, taki cały rok". W moim kręgu rodzinnym wierzy się, że to jak będzie wyglądała nasza Wigilia, tak też będzie wyglądał cały nowy rok. Ma to oczywiście na celu zapobieganie niechcianym sporom. Gdy poniosą nas emocje z jakiegoś powodu (pierwszy lepszy, przykładowy powód: ciasto nie wyrosło w piekarniku) i słyszymy te słowa, przypominamy sobie, że święta to nie jest odpowiedni czas na złość. Powinien to być czas wesoły, pełen miłości.

Jeżeli chodzi o kolację wigilijną, to w jej trakcie dbamy o kilka różnych tradycji.

Po pierwsze, oczywiście obowiązkowo na wigilijnym stole pojawia się 12 potraw. Mniejszą wagę przykuwamy do typów tych dań. Natomiast moja rodzina ma jedną, specyficzną tradycję związaną ze słodkościami. Co roku przygotowujemy minimum dwa ciasta. Jedno to przysmak tradycyjny - sernik lub makowiec -, który pojawia się na stole co roku. Drugie ciasto to natomiast coroczny eksperyment. Wybieramy dowolny i ciekawy przepis. Jeżeli wyjdzie - bardzo się cieszymy. Jeżeli nie - mamy co wspominać w kolejne święta :)

Tak jak prawdopodobnie w każdym polskim domu, na świątecznym stole kładziemy jedną wolną i pustą zastawę. Jeden dodatkowy talerz, sztućce i szklanka dla potrzebującej osoby, zagubionego wędrowca czy innego niespodziewanego gościa.

Kiedy przeglądałam artykuły o tradycjach świątecznych specyficznych dla konkretnych regionów Polski, dowiedziałam się, że ten zwyczaj jest bardzo związany z Podlasiem, z którego pochodzę. Jeżeli uda się zorganizować święta w większym gronie i spotkać z dalszą rodziną, to przed zastawieniem i ułożeniem dań na stole, kładziemy trochę sianka pod obrusem. Później, zanim przystąpimy do jedzenia, próbujemy swojego szczęścia - lub pecha :) - i wyciągamy po kolei po jednym źdźble sianka. Ten, kto wyciągnie długie źdźbło - ma zapewnione szczęście i pomyślność w kolejnym roku. Ten, kto wyciągnie krótsze - może spodziewać się pecha. Oczywiście każdy patrzy na to z przymrużeniem oka, ale zawsze trochę się pośmiejemy w trakcie tej zabawy.

SIANKO wigilijne z PODPISEM Magiczne Święta SIANKO wigilijne z Twoim nadrukiem Naturalne Święta

Sianko na wigilijny stół

Ostatni zwyczaj jest związany z pupilami. Wychowałam się w rodzinie, która kocha zwierzęta. Dlatego też dorastałam, wierząc, że jeżeli w trakcie wigilijnej kolacji podzielimy się ze zwierzętami opłatkiem (oczywiście w granicach rozsądku i bezpieczeństwa zwierzaka!), to dokładnie o północy, w nocy z 24 na 25 grudnia, przemówią one ludzkim głosem. Co roku składam życzenia moim pupilom, mając nadzieję, że w tym roku uda mi się z nimi porozumieć. Oczywiście, nie dzieje się to, ale mimo to tradycja wciąż ma się dobrze :)

Inne tradycje i zwyczaje związane z Gwiazdką

W moim domu rodzinnym nie ma mowy o dotknięciu prezentów przed skończeniem kolacji oraz pojawieniem się pierwszej gwiazdki. Pamiętam ten magiczny moment, gdy jako dziecko wyglądałam co chwilę za okno, wypatrując tej jednej, najjaśniejszej gwiazdy na niebie. Gdy w końcu ją zauważałam, od razu informowałam o tym bliskich. Wciąż to robię. Jeżeli noc jest pochmurna i gwiazdy nie są widoczne, po prostu zgodnie uznajemy, że przyszedł czas na prezenty.

Po zjedzeniu kolacji oraz rozpakowaniu prezentów zawsze robimy sobie pamiątkowe, rodzinne zdjęcie przy choince. W zeszłe święta zrozumiałam jak piękna jest to tradycja. W ten sposób można zobaczyć jak rodzina się zmienia, jak się powiększa. Wiem, że jak kiedyś usiądę i położę wszystkie zdjęcia przed sobą, z pewnością się wzruszę. Wracając na moment do choinki - w mojej rodzinie utarło się, by ubierać ją 6 grudnia, w Mikołajki. Słyszałam jednak, że równie popularne jest ubieranie świątecznego drzewka w pierwszy dzień grudnia, na tydzień przed świętami, a nawet aż w Wigilię. Co dom, to obyczaj :)

Odkąd w naszej rodzinie pojawiły się dwa psy, tradycją stały się też długie, nocne spacery po udanej Wigilii. Uwielbiam tę chwilę, gdy całą rodziną spacerujemy po spokojnych ulicach pokrytych śnieżnym puchem, ganiając za czworonogami. Ma to swoją wyjątkową magię. Pozwalamy sobie wtedy również na bardziej osobiste rozmowy. Żegnanie sporów i wybaczanie innym to ważny element świąt.

Dawne zwyczaje świąteczne 

Chciałabym na koniec jeszcze wspomnieć o tradycjach i zwyczajach, które pielęgnowałam jako dziecko, a które już zanikły w moim dorosłym życiu. Gdy byłam mała, razem z moją siostrą piekłam korzenne ciasteczka lub kolorowe pierniczki, na dzień przed Wigilią. Układałyśmy je na talerzu i zostawiałyśmy na stoliku obok choinki lub pod samą choinką. Obok ustawiałyśmy też szklankę z mlekiem. Nie mam pewności, jak zrodziła się ta tradycja. Wydaje mi się, że zobaczyłam to w jakiejś bajce dla dzieci o świętach. Gdy Święty Mikołaj miał zostawić prezenty pod choinką, miał poczęstować się ciepłym mlekiem, a jego renifery kruchymi ciasteczkami. Co roku z siostrą przygotowywałyśmy taki poczęstunek, jednak przez kilka pierwszych lat, z rana widziałyśmy, że ciastka wciąż leżą na talerzu, a szklanka jest pełna mleka. Nie poddawałyśmy się jednak. W końcu jednego roku obudziłyśmy się i uśmiechnęłyśmy szeroko, widząc, że szklanka jest pusta, a na talerzu zostały jedynie okruchy :)

OPŁATEK z życzeniami świątecznymi Z PODPISEM Bożonarodzeniowa Sceneria OPŁATEK z życzeniami świątecznymi Z PODPISEM Cicha Noc

Personalizowany opłatek na Wigilię

Inny zwyczaj dawał wiele frajdy małej mnie i całej mojej rodzinie. Kiedy miałam mniej niż 10 lat, razem z kuzynkami, które były w podobnym wieku, przygotowywałyśmy mini-jasełka w Wigilię. Dzieliłyśmy się rolami, a później odgrywałyśmy scenkę i śpiewałyśmy kolędy. Było to bardzo amatorskie przedstawienie, ale wywoływało tyle śmiechu i radości, że powtarzało się co roku, przez kilka lat. Była to niewinna i beztroska zabawa, nawet gdy pojawiały się "spory" o to, kto, jaką rolę przyjmie w tym roku. Wszyscy dobrze się bawili, a o to właśnie, między innymi, chodzi w święta. O uśmiech i ciepło, o czar spędzania czasu z rodziną.

Jestem pewna, że niektóre z tych tradycji są wam dobrze znane i sami kultywujecie je ze swoimi rodzinami w okresie świątecznym. Uważam, że zwyczaje nadają wyjątkowego nastroju Wigilii i świętom Bożego Narodzenia. Bardzo ważne jest to, aby je pielęgnować. Super pomysłem jest też tworzenie nowych tradycji. Może skusicie się na którąś z moich w tegoroczne święta? :)